top of page

Wrocław - bożonarodzeniowa magia

Wrocław w okresie Bożego Narodzenia ma szczególny urok. Na wrocławskim rynku organizowany jest Jarmark Bożonarodzeniowy, licznie odwiedzany przez turystów z Polski i z zagranicy, a wieczorową porą można pospacerować po uroczym Ostrowie Tumskim lub Starym Mieście.


Czy można tam odnaleźć świąteczną atmosferę?

Opowiem Wam o tym z mojej perspektywy.


We Wrocławiu byłam kilka lat temu i bardzo chciałam tam wrócić. Pomysł na powrót do Wrocławia w okresie Jarmarku Bożonarodzeniowego zakiełkował w mojej głowie na kilka tygodni przed świętami. Z ustaleniem terminu wyjazdu nie było problemu... padło na 1 i 2 dzień Świąt Bożego Narodzenia.


Nocleg znalazłam, bilety na pociąg kupiłam z wyprzedzeniem, wszytko sobie zaplanowałam i tak szczęśliwa oraz podekscytowana oczekiwałam na wyjazd. Jakie było moje zdziwienie gdy na 3 dni przed wyjazdem doczytałam, że pierwszego dnia Świąt jarmark będzie zamknięty... i otworzą go dopiero drugiego dnia o 13.00 - gdy miałam już wracać do domu. Nie pozostało mi nic innego jak pierwszego wieczoru pospacerować z aparatem, a powrót do domu drugiego dnia przełożyć na późny wieczór.


Samotny wieczorny spacer po bezludnym już Ostrowie Tumskim, okazał się strzałem w dziesiątkę, szczególnie gdy zaczął pruszyć śnieg. Poczułam się tam magicznie, a światełka na drzewach tylko podkręcały to uczucie. Pomimo niskiej temperatury i zmarzniętych już mocno dłoni, oczywiście musiałam spróbować złapać magię w kadr.


Gdy następnego dnia na Starym Mieście opadły już kłódki i łańcuchy, zniknęły siatki i ogrodzenia, zabrzmiały pierwsze bożonarodzeniowe dźwięki i zapaliły się światełka pojawił się świąteczny nastrój. Wiedziałam już, że przyjazd tu był dobrą decyzją. Ta udzielająca się atmosfera oraz świąteczne dekoracje sprawiły, że chodziłam uśmiechnięta i nie sądziłam, że to powiem ale... naprawdę poczułam magię świąt. Ludzi było jeszcze niewielu, a z każdą mijającą godziną przybywali tłumnie.


Co oferuje Wrocławski jarmark świąteczny?

Nie będę Was tu katować zdjęciami 220 jarmarcznych stoisk. Różnorodność rzeczy, które można tu kupić lub zjeść wprawiły mnie w niemałe zdumienie. Ręcznie robione ozdoby świąteczne, drewniane szopki, ceramikę, wyroby rzemieślnicze, naturalne kosmetyki, tradycyjne wędliny i sery, piernikowe słodkości, wina i nalewki. Tu naprawdę bez problemu każdy znajdzie coś dla siebie, a oferta gastronomiczna okazała się równie bogata : chleb ze smalcem, serki górskie, rogale świętomarcińskie, wyroby z grilla, gofry z bogatym wyborem dodatków, pieczone kasztany oraz wiele innych potraw. Wszystko to można popić aromatycznym grzańcem w różnych smakach, gorącą czekoladą czy herbatą, a wszystko to ze specjalnych kubków w kształcie małego bucika, które są jednym z hitów jarmarku.


Dużą popularnością i to nie tylko wśród najmłodszych, cieszyły się karuzele oraz fotodomki świąteczne, w których można było sobie zrobić pamiątkowe zdjęcia.


Tysiące kolorowych światełek, świąteczny gwar i unoszące się zapachy potraw sprzedawanych turystom - miasto krasnali naprawdę zapewniło mi bezcenne wspomnienia w tym świątecznym okresie, zachęcając mnie do szybkiego powrotu.


•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•


"Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na Twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali."


  • Don McCullin



Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
bottom of page