Czarno-białe krajobrazy. Co zostaje, gdy znikają kolory?
- Aldona Dmowska
- 29 maj
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 23 lip
Są dni, kiedy światło nie chce współpracować. Niebo jest zbyt ciężkie, a światło jakby nie miało odwagi przedrzeć się przez chmury. Niebo – szare. Woda – szara. Trawy – nijakie. Kolor umyka. Dni, w które kolor znika niemal całkowicie, a z nim – jak mogłoby się wydawać – cała fotograficzna magia. I właśnie wtedy otwiera się przestrzeń na coś innego. Coś, co nauczyłam się dostrzegać dopiero niedawno.
Nie szukałam wtedy barw. Szukałam... ciszy, tekstury, kontrastu. Czarno-biała fotografia krajobrazowa to dla mnie odpowiedź na brak światła – i momenty, w których pejzaż nie potrzebuje barw, by opowiedzieć historię. Kiedyś omijałam takie dni. Teraz będę wypatrywać ich z niecierpliwością.
Wszystko zaczęło się od profilu @olivierrobertphoto – fotografa, który od 1995 roku rejestruje krajobrazy Japonii, Chin i Szwajcarii w monochromatycznym języku światła i cienia. Oglądając jego zdjęcia, od dawna miałam wrażenie, że nie są tylko obrazami – to medytacja nad przestrzenią, czasem, samotnością. Niby nic się nie dzieje, a przecież dzieje się wszystko. I z tą inspiracją zaczęłam szukać u siebie.
Wśród krajobrazów Ponidzia. Wśród trzcin, gałęzi, zardzewiałych szyn. Niebo było bure, wiatr zimny, a kolory blade – ale coś się zmieniło. Zamiast próbować "uratować" zdjęcie, zaczęłam słuchać tego, co ta szarość ma mi do powiedzenia i przestawiłam aparat w tryb monochromu.
Czarno-biała fotografia krajobrazowa to nie tylko zabieg estetyczny. To wybór, który mówi: patrz głębiej. Zamiast koloru – struktura. Zamiast zachwytu nad światłem – skupienie na kształcie. Zamiast dosłowności – przestrzeń na niedopowiedzenie.
Znikają z kadru oczywistości. Zostaje linia horyzontu. Pojedyncze drzewo. Lustrzana tafla wody. I myśl: to wystarczy.
Ten wpis to początek nowej serii zdjęć w galerii Krajobrazy na mojej stronie. Monochromatyczne, spokojne. Czasem melancholijne. Czasem dramatyczne. Czasem dziwnie pogodne. Zawsze prawdziwe, ponieważ nie każda pogoda sprzyja kolorom. Ale każda – dosłownie każda – może sprzyjać uważności.
•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•
„Cisza natury mówi najgłośniej, gdy słuchasz jej bez koloru.”
Aldona Dmowska
























Powiem szczerze. Zainspirowała mnie Pani tymi czarno-białymi fotkami. A w szczególności opisem przyczynowo-skutkowym. Muszę spróbować. Piękne zdjęcia.. Serdecznie pozdrawiam.