Korona Gór Polski - Klimczok

Mimo, że mieszkam niewiele ponad godzinę jazdy samochodem, od tak niesamowitego miejsca jak góry Beskidu Żywieckiego, nigdy wcześniej nie byłam tam turystycznie.

Szyndzielnię i Klimczok razem z bratem zdobywałam zimą, dokładnie 6 lutego 2021 roku. Tego dnia pierwszy raz poznałam uczucie zmęczenia po kilku godzinach wchodzenia na szczyt.

Wspinaczka na Szyndzielnię miejscami była trudna, jednak widoki ośnieżonych drzew otulonych mgłą, która od samego początku otaczała Nas... niesamowite. Na szczycie przywitała Nas dodatkowo mocna śnieżyca, więc grzane wino🍷w najstarszym schronisku w Beskidzie Śląskim PTTK “Szyndzielnia”, smakowało wybornie.

Po dotarciu na Klimczok najszybszą i najfajnieszą drogą do schroniska PTTK Klimczok, okazał się zjazd stokiem narciarskim jak za dziecięcych czasów... na pupie 😁. Słowo daję poczułam się dosłownie jak dziecko, a ten sposób pokonania części trasy zaoszczędził Nam czas i zapewnił sporo radości.

Szyndzielnia i Klimczok sprawiają pozory łatwych szczytów do zdobycia, jednak zimą szczególnie w tak mglisty i śnieżny dzień na jaki trafiliśmy, góry należy traktować z odpowiednim szacunkiem.

•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•

"Góry, choć są niezmienne, to ich smak dla każdego z nas jest inny."

• Ryszard Pawłowski

---