Urodzinowe podsumowanie

Są takie dni w życiu, które pamiętam bardziej niż inne, na które wyjątkowo czekałam i których datę wypowiedziałam pewnie najwięcej razy w swoim życiu. Takim dniem był dzień moich 36 urodzin.

Myślałam sobie wiek jak wiek, po prostu będę bliżej kolejnej dekady niż tej zaczętej. Nic się nie zmieniło bo 35, a 36 lat to praktycznie żadna różnica. Chodziło jednak o coś innego, ponieważ ten rok był dla mnie bogaty w przemyślenia i nieznane mi wcześniej emocje. W tym roku często zastanawiałam się nad tym, czego w ogóle chcę od życia? Czy jestem zadowolona z siebie i swojego życia? Niestety, bez zastanowienia się nad sobą, nie można niczego zmienić i nie da się podjąć dobrych decyzji, a takie przemyślenia często nie są łatwe.

Zadawanie uświadamiających pytań jest jednym z narzędzi uczących samodzielnego myślenia. Od kiedy świadomie podążam za własnymi potrzebami i głosem serca, poznałam lepiej siebie, zastanawiam się i interpretuję.

Po tym roku śmiało mogę powiedzieć, że odczuwam optymizm i satysfakcję, ponieważ zrozumiałam, że na wiele rzeczy mam wpływ sama, dzięki czemu w tym roku udało mi się spełnić kilka marzeń. Pewność siebie, bo te przeżyte 36 lat wiele mnie nauczyło, a ja nabrałam dystansu do wielu rzeczy i potrafię cieszyć się z drobiazgów bardziej niż kiedyś. Odczuwam szczęście, mogąc nazwać niektóre osoby prawdziwymi przyjaciółmi, a także dumę z siebie bo potrafię, jeśli tylko naprawdę chcę. Przede wszystkim odczuwam wewnętrzną harmonię, ponieważ zrozumiałam, co w życiu jest dla mnie ważne.

Dziś wiem, że aby być zadowoloną nie muszę dawać z siebie 100 czy 200%, nie muszę być idealna. Zadowolenie i szczęście wynika ze mnie samej, a nie z tego co w życiu udało mi się osiągnąć lub nie. Dziś wiem, że to jest mój czas i jeszcze wiele przede mną, a wszystkie zmiany są naturalne, ponieważ wszystko w naturze się zmienia i należy to zaakceptować.

•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•