Fotografia motoryzacyjna - pierwsze kroki z Mustangiem
- Aldona Dmowska
- 4 kwi 2024
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 5 kwi 2024
Nie jestem kierowcą - uważam, że się nie nadaję, nie posiadam prawa jazdy - nie jest mi do szczęścia potrzebne. Nie znam się na samochodach - nie muszę. Mimo to nie jestem totalną ignorantką motoryzacyjną i wiem o tym, że ten samochód dla wielu fanów motoryzacji jest synonimem spełnionych marzeń. Ford Mustang - samochód sportowy, który przyjechał prosto z Florydy i jest wierną kopią Shelby GT 500.
A tak to się zaczęło...
Ostatnio poznałam fantastycznego człowieka - Konrada, YouTubera i miłośnika motoryzacji z wizją. Jak to w życiu fotografa amatora bywa, gdy ludzie się polubią, od słowa do słowa i umówiliśmy się na sesję zdjęciową z zakresu fotografii motoryzacyjnej. Konrad potrzebował zdjęć do sprzedaży tego niesamowitego samochodu, któremu dał drugie życie, a ja chcąc spróbować czegoś nowego chętnie podjęłam się próby pokazania jego wizji.
Wspólnie zastanawialiśmy się, gdzie pokazać samochód w jego "naturalnym otoczeniu". Wybór padł na lotnisko, gdyż długi pas startowy dał nam możliwość pozornego przedstawienia bezkresnej drogi ameryki na jakiej mustang może pokazać swoje możliwości. W końcu dzikie konie mustangi, od których pochodzi nazwa samochodu, najlepiej czują się galopując kilometrami.
Powiem Wam szczerze, że już od pierwszego kontaktu samochód wywarł na mnie ogromne wrażenie. Ryk legendarnego silnika Coyote 5.0 v8, który słyszałam już w mieszkaniu gdy tylko wjechał na osiedle, ostrzeżega że ten samochód to nie przelewki. Nawet ja jako laik przyznam... brzmiało to epicko, a jazda tym samochodem jest niesamowitym przeżyciem.
Dlaczego te wrażenia i emocje były dla mnie tak istotne?
Ponieważ to wszystko sprawiło, że mogłam poczuć duszę i charakter tej fantastycznej maszyny i spróbować uchwycić to na zdjęciach. Na tym właśnie zależało Konradowi. Dzięki temu, gdy już dojechaliśmy na miejsce sesji, doskonale wiedziałam jakie zdjęcia chcę zrobić i jak mają wyglądać finalnie. Wiedziałam też, że obróbka tych kadrów będzie musiała być bardzo delikatna, wręcz kosmetyczna.
Czy podejmę się kolejny raz zrobienia zdjęć z działu fotografii motoryzacyjnej?
Oczywiście, że tak. Nie dość, że to świetna zabawa i fantastycznie spędzony dzień to jeszcze niecodzienna możliwość przejechania się nieprzeciętnym samochodem.
•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•
"Fotografia to smakowanie życia w 1/100 sekundy."
Marc Riboud












































Komentarze